Aby udzielić pierwszej pomocy nie trzeba być bohaterem. Trzeba natomiast mieć choć trochę wyobraźni no i odpowiedni zasób wiedzy. Wiedzę zdobywamy przede wszystkim na kursach PRAKTYCZNYCH, które postaramy się w najbliższej przyszłości prowadzić dla naszej 3miejskiej społeczności skuterowej. Na razie jednak troszkę teorii:
MOTTO: Postępuj zawsze tak, jak chciałbyś aby inni postępowali z Tobą.
1. ORIENTACJA W SYTUACJI - Aby przeprowadzić podstawowe zabiegi resuscytacyjne (przywracające podstawowe funkcje życiowe) niezbędna jest jak najlepsza orientacja w zaistniałej sytuacji kryzysowej - pamiętaj masz na to niewiele czasu!!!
A. Zorientuj się czy poszkodowany jest przytomny
Jeśli tak, to dobrze - pacjent nie wymaga w danej chwili resuscytacji (masz 100% pewności, iż ma on zachowane krążenie krwi oraz wydolny oddech) Jak to zrobić? Ratownik powinien głośno zapytać poszkodowanego np. 'Jak Pani/Pan się czuje' oraz/lub sprawdzić reakcje na dotyk- np. klepnięcie, potrząsanie itp.
B. Zorientuj się czy poszkodowany nie znajduje się w niebezpiecznym położeniu
np. w samochodzie wypełnionym oparami paliwa lub innej sytuacji wymagającej jego ewakuacji. Jeśli wymaga to należy niezwłocznie dokonać przemieszczenia poszkodowanego w bezpieczne miejsce. Jak to zrobić? Niestety w dużym procencie wypadków komunikacyjnych dochodzi do rozlicznych rozległych złamań. Szczególnie niebezpieczne są uszkodzenia kręgosłupa, gdyż zagrażają one ciągłości rdzenia kręgowego (niestety uszkodzenia rdzenia są nieodwracalne i mogą prowadzić do zgonu lub trwałego porażenia). Dlatego też w każdym przypadku, w którym chory jest podejrzany o uraz kręgosłupa należy rozważyć czy przemieszczenie poszkodowanego jest niezbędne (szacujemy ryzyko pozostawienia chorego do czasu przybycia specjalistycznej jednostki). Jeśli TAK to należy to wykonywać najdelikatniej, starając się zachować osiowość kręgosłupa- tzn. mówiąc prosto aby każdy członek ciała ( a przede wszystkim głowa) był podtrzymywany w jak największej liczbie miejsc. Wymaga to niestety jak widzicie kilku par rąk. Dlatego zawsze zatrzymujmy się aby pomagać ratować komuś życie- może właśnie Twoje ręce będą tymi niezbędnymi.
C. W przypadku przytomnego pacjenta, ewakuowanego z miejsca zagrożenia należy niezwłocznie zawiadomić odnośne służby medyczne- tel.999 (112) oraz stale monitorować stan pacjenta. Pamiętaj! - w Polsce średni czas oczekiwania na Pogotowie Ratunkowe wynosi > 10 min. Czas ten wystarczy aby "umrzeć kilkukrotnie". 2. RESUSCYTACJA NIEPRZYTOMNEGO PACJENTA - zasadniczym celem jest zapewnienie dostarczenia tlenu do mózgu. Aby tlen dostarczyć wymagane jest:
A - udrożnienie dróg oddechowych (airway)- jeśli potrzebne patrz niżej ocena zatrzymania oddechu B - sztuczna wentylacja (breathing) C - masaż pośredni serca (circulation)- jeżeli jest zatrzymanie akcji serca- ocena patrz tabela niżej. Jak to zrobić? Celem podjęcia skutecznych działań resuscytacyjnych (patrz dalej, oraz ściągawki) należy ocenić takie parametry jak oddychanie oraz krążenie:
Zatrzymanie oddechu stwierdza się w następujący sposób:
* objawem nasuwającym podejrzenie jest sine zabarwienie skóry, * przy dokładnej obserwacji nie widać ruchów oddechowych klatki piersiowej, * ruchy te nie są wyczuwalne również po przyłożeniu dłoni ratownika do klatki piersiowej i brzucha ratowanego, * niesłyszalny i niewyczuwalny jest strumień powietrza wydychanego z ust i nosa pacjenta, * istnieję też inne "magiczne sposoby" np. przyłożenie lusterka i obserwowanie jego zaparowywania itp.
Badanie tętna - tętno może być badane w trzech miejscach: Na tętnicy szyjnej Na tętnicy udowej Na tętnicy promieniowej
Upraszczając nasze rozumowanie zwykle znajdujemy się w sytuacji kiedy mamy doczynienia zarówno z brakiem oddechu jak i krążenia. Należy wówczas rozpocząć resuscytację. Dla łatwiejszego zrozumienia problemu nasze czynności zostały podzielone na 3 punkty (ABC postępowania):
A - udrożnienie dróg oddechowych (airway),
U głęboko nieprzytomnego pacjenta język opada do części krtaniowej gardła, blokując wejście do krtani. Najczęściej drożność dróg oddechowych można odzyskać przez odgięcie głowy ratowanego ku tyłowi w następujący sposób: głowa odchylana jest do tyłu dłonią ułożoną na czole pacjenta, podczas gdy druga ręka ciągnie jego podbródek ku górze. Należy zwrócić uwagę, by nie uciskać miękkiej okolicy podżuchwowej. Ta metoda udrożnienia dróg oddechowych, jako bardzo skuteczna, jest godna polecenia nieprofesjonalnym ratownikom. Poduszka lub zwinięty koc pod barkami utrzymuje głowę pacjenta w odgięciu. W przypadku podejrzenia uszkodzenia kręgosłupa szyjnego głowa pacjenta nie powinna być odginana do tyłu. Wtedy drożność uzyskujemy w następujący sposób:
1. Ręce ratownika ułożone z boków głowy pacjenta.
2. Cztery palce obu rąk obejmują kąt żuchwy i ciągną ją do przodu. Zęby żuchwy wysuwają się przy tym przed zęby szczęki.
3. Kciuki odsuwają wargę dolną ku dołowi i aby otworzyć usta pacjenta naciskają brodę. Głowę należy stabilizować ostrożnie !
B - sztuczna wentylacja (breathing),
Podstawy fizjologiczne skutecznej wentylacji opierają się na tym, że w drogach oddechowych ratownika znajduje się pewna objętość powietrza o zawartości tlenu takiej, jaką zawiera powietrze wdychane. Zatem nie jest tak , jak sądzą niektórzy z nas, że wdmuchujemy nieprzytomnemu powietrze już raz użyte w płucach ratownika! Jak to zrobić?
Metoda usta-nos Głowa jest odgięta, szyja wyprostowana ( patrz punkt A) Ręka, którą podtrzymujemy żuchwę zamykamy szczelnie usta chorego. Najlepiej jest jeszcze docisnąć kciukiem dolną wargę do górnej. Ratujący szeroko otwiera swoje usta i robi wdech (nieco głębszy niż przy normalnym oddychaniu). Otwartymi ustami obejmuje szczelnie nos chorego i wydycha powietrze z płuc. Wystąpić może ryzyko, że przy zbyt szybkim wdmuchiwaniu powietrze może zamiast do płuc trafia do żołądka, a to spowoduje jego opróżnienie. Dlatego powietrze należy wdmuchiwać powoli i płynnie. Po wdmuchnięciu szybko cofa swoją głowę i zerka kątem oka na klatkę piersiową ratowanego. Może po ruchach żeber ocenić skuteczność sztucznego oddychania. W ten sposób wykonuje się 12 oddechów na minutę. Gdy w czasie wdmuchiwania natrafi się na silny opór, jest to zwykle efekt nieprawidłowej pozycji głowy chorego. Rzadziej może być przyczyną ciało obce blokujące drogi oddechowe. Jeśli zatkana jest jama nosowa natychmiast przechodzimy na metodę usta-usta. Metoda ta jest rzadko stosowana gdyż, nos często jest niedrożny (katar, alergia), a w przypadku stanu urazowego w nosie znajdują się skrzepy krwi. Poza tym wentylując metodą usta-nos nie jesteśmy w stanie prawidłowo obserwować klatkę piersiową.
Metoda usta-usta Wykonuje się podobnie jak powyższą metodą, z tą różnicą, że palcami szczelnie zaciska się nos, usta ratowanego są lekko rozchylone, a ratujący przyciska swoje szeroko rozwarte usta do ust chorego. Metoda ta też niesie ryzyko, że przy zbyt szybkim wdmuchiwaniu powietrze może zamiast do płuc trafia do żołądka, a to spowoduje jego opróżnienie. Dlatego powietrze należy wdmuchiwać powoli i płynnie. Również w tej metodzie trudniej jest utrzymać właściwą pozycję głowy chorego. Ryzyko przeniesienia choroby zakaźnej z pacjenta na ratownika jest niewielkie. Można użyć odpowiednich środków pomocniczych lub nawet chusteczkę (nie higieniczną!).
C - masaż pośredni serca (circulation). Jak to zrobić?
* ułóż poszkodowanego na twardym podłożu * zajmij wygodną pozycję u boku nieprzytomnego * wyszukaj punkt w którym łączą się łuki żebrowe (wyrostek mieczykowaty) * 2 - 3 palce powyżej tego miejsca ułóż dłoń (np. lewą- w obrębie mostka i szarej płaszczyzny na rysunku powyżej)), * umieść drugą dłoń na pierwszej * przy wyprostowanych w łokciach ramionach wykonuj uciśnięcia ciężarem ciała, tak aby mostek obniżał się o około 3,5-5 centymetrów, * wykonaj uciski w tempie 80-100 na minutę, jeżeli jest to możliwe, a musi być możliwe aby było skuteczne
SKOORDYNUJ TERAZ PUNKTY A+B+C Niezależnie od tego, czy jest jeden ratownik czy dwóch ratowników - 2 wdmuchnięcia powietrza do płuc i 15 uciśnięć mostka (80 uciśnięć na minutę); wykonywać akcję w stosunku wdechów i uciśnięć mostka jak 2 : 15.
PAMIĘTAJ ! Akcję reanimacyjną prowadzimy aż do przybycia wyspecjalizowanej opieki medycznej.
Autorem tekstu jest Piotr Jagodziński
|